Menu strony:


Jedynaczka
Pan Zenon postrzegłszy to jej poruszenie, wzgardliwie ruszył ramionami, przystąpił do stolika, umoczył pióro i wyciągając je do żony rzekł tonem rozkazującym:
— Podpisz to!
Ci głupcy nie wierzą mi. Żądają twego stwierdzenia.
Ona przystąpiła do stolika, przeczytała rewers i rozdzierając go rzekła:
— Nie pomogę ci do skrzywdzenia tego dziecka, które tak haniebnie okradasz.
Oto moje brylanty, które mi już niepotrzebne. Oddaj im je i wiedz, że póki mię nie zabijesz, żadnego długu twego nie stwierdzę.
Pan Zenon wziął szkatułkę, otworzył, obejrzał brylanty i uśmiechnąwszy się odpowiedział: — Na ten raz wystarczą.
— Na inny raz poszukasz pomocy gdzie indziej.
U mnie jej nie znajdziesz — odpowiedziała żona.
— Znajdą Się sposoby na upór, tak jak się znalazły na kokieterią.
Nie znasz mię jeszcze, moja śliczna — rzekł zimno i wyszedł.
— Czekaj!
— krzyknęła obrażona kobieta tak, że nawet ów człowiek bez serca i czoła struchlał i zatrzymał się.
Ona wydobyła prędko z szufladki list pani Radoszyńskiej, rzuciła mu go do drugiego pokoju i rzekła syczącym głosem:
— Przeczytaj to i przekonaj się, że cię znam od dawna.
Potem zatrzasnęła za sobą drzwi, zamknęła je na klucz
i przypadłszy na kolana przy kolebce dziecka, tuliła je do siebie i oblewała łzami bólu i rozpaczy.
W tymże samym czasie pan Sokołowski był u Bonifratrów.
Miał on tam osobny pokój i przyzwoite utrzymanie, zapewnione przez tego samego opiekuna, który się stał niewinną przyczyną jego nieszczęścia.
Rzadko kiedy obłąkanie jego dochodziło do furii, zwykle był spokojnym, cichym i milczącym, a często miewał nawet momenta zupełnej przytomności.
Opatrzono go wszystkimi przyborami potrzebnymi do rysunku i malowania.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: